sobota, 28 września 2013

Zakończenie

Tak, tak. Zakończenie. Koniec bloga. Tylko nie załamujecie się XD
    
Powiem wam dlaczego przestaje pisać bloga:
1. Nie mam czasu!
2. Nie mama czasu!
3. Nie mam czasu!

Tak. Każdego dnia mam szkołę muzyczną i podstawową XD
Nie mam już czasu. Nawet gdybym chciała to nie mogę :(
Coraz mniej osób wchodzi na bloga (tak wiem, że powyżej 5 000 wyświetleń to coś) coraz mniej osób zostawia komentarze. Może kiedyś wróce na bloga i znów nacznę pisać :)

Nie chcę was zostawiać z niczym, więc powiem wam jaką miałam wizję historii Nessie, w skócie. Wiem, że koncówka jest zabujcza XD 
Całuski ;3

    
          Nessie miała przeżyć i chciała mieć z nim dziecko ( =D )
Dowiedziała się podsłuchując rozmowy Edwarda z Carlisle'em, że nie może już mieć dzieci, że nie może mieć z wilkołakami  i wampirami. Jedynie z ludźmi i pół ludźmi pół wamprirami;(
Jest zbulwersowana, że nikt jej nie powiedział! Od razu biegnie się pakować aby wyjechać i pisze list do Jacoba. Gdy Nessie się pakuje przychodzi przed wcześnie Jacob. Bardzo się zaniepokoił gdy zobaczył, że Nessie się pakuje i na dodatek płacze i szloch. Pyta się jej co się stało ale Nessie nie chce z nim rozmawiać. Mówi, że musi zrobić przerwę, pause, że mu to wytłumaczy i wynagrodzi, lecz Jacob nie chce jej puścić. Nessie nie wytrzymuje i krzyczy Jacobowi prosto w twarz o całej sytuacji. Jacob tłumaczy, że ni musi wyjeżdżać, że nie musi być  w tym wszystkim sama. Nessie próbuje wyrwać się Jacobowi bez skutków. Jacob mówi że bez niej nie wytrzyma, a ona na to 'Wytrzymałeś dwa lata, to wytrzymasz jeszcze trochę... Jeśli naprawdę mnie kochasz, to daj mi odejść'
Jacob puszcza ją, ale po trzech dniach Jacob zaczyna jej szukać. Szuka przez tydzień i znajduje ją na Pięknej Wyspie Ness, gdy ogląda album z ich wspólnymi zdjęciami i cicho pochlipuje. Jakoś się godzą i zostają na wyspie razem przez dwa tygodnie. Przez ten czas depresja Nessie przechodzi (a przynajmniej maleje). Nasila się, gdy Emily rodzi trojaczki. dwóch chłopców - John i Taylor, oraz dziewczynkę - Olivie. Stara się tego nie ukazywać przy Emily, ale jest ciężko. Następnie ponownie przybywa Nahuel, gdy Nessie sama jest na polowaniu i zaczyna ją dręczyć. To już nie był jej przyjaciel. Nessie nie potrafi odgonić Nahuela aż się potyka i upada, nie mogąc się podnieść. Budzi się przy Jacob'ie. Jacob postanawia nie zostawiać jej na ani sekundę. 
Gdy Nessie ozdrowiała (depresja odeszła) Nessie chce iść do szkoły no i idzie :) Tam poznaje bardzo przystojnego i miłego Matt'a czuje się lekko zakochana, a Jacob jest o nią zazdrosny. Po jakimś czasie Nessie i Matt zaczynają ze sobą chodzić (Jacob nic o tym nie wie). W ostatniej klasie Liceum okazuje się, ze Matt ma jeszcze sześć dziewczyn ;( Nessie jest załamana. JAcob dowiaduje się o tym, że ze sobą chodzili. Nessie mu wszystko tłumaczy i Jacob wybacza ;D
      Teraz koniec złych rzeczy! Nastała radość, i są tylko drobne spory :)
Historia kończy się tak, że jest koniec świata (spada planetoida ogromnych rozmiarów)
I wszyscy trawfiają do nieba, gdzie są tylko wampiry, ale w każdej chwili Cullenowie mogą odwiedzić ludzi. Tam już są wiecznie szczęśliwi!!!


                                                                                                          Karolina


Ja tu jeszcze wróce :D

piątek, 20 września 2013

Rozdział 36 - Oczami Jacoba

Z ust Nessie wystrzeliła fontanna krwi. Szybko osunęła się na podłogę. Czy to dziedziczne?! Nessie cała się trzęsła. I znów miałem ją stracić. Najpierw Bella- choć to byłą Nessie- a teraz moja ukochana! Jeśli ona umrze, zabiję się, bo nic mi po niej nie zostanie... A ona, cały czas patrzyła mi w oczy.
-Jacob, Kocham Cię i Nigdy o Tym Nie zapominaj... Nie popełniaj głupstw- wychrypiała ostatkiem sił, jak gdyby wiedziała, co myślę. Jej oczy stały się nieprzytomne, a jej ciało...
-Carlisle! - krzyknąłem, ale okazało się, że doktor przygotowuje już cały arsenał. I wtedy do pokoju weszła ta mała Volturii. No ta mała Jane.
-To już?! -zapytałą zszokowana. A co ją w ogóle to obchodzi? Nessie, Cullenowie, ludzie, dobro...?
-Idź z tąd -warknąłem i wtedy ta mała, z zdjęła z oczu.. soczewki. I ukazałą się piękny złoty kolor.
-W czym mogę pomóc? -spytałą szybko.
-Nessie na stół i... możesz spróbować uśmierzyć jej ból -zakomenderował Carlisle. Jane w błyskawicznym tepie położyłą Nessie na stół operacyjny. Carlisle chwycił strzykawkę z morfiną.
-Nie!-krzyknęła Bella jako jedyna z reszty byla już przy Nessie.-to tylko pogorszy sprawę...-
chwyciła za skalpel i zaczęła rozcinać jej brzuch. Edward też się pojawić, pewnie szedl za Bellą. Wyjął z Nessie potwora i wybiegł z nim i bylo słychać trzaski. I wtedy wszedł ten wampir . Wszystko działo się tak szybkom Wampir podszedł do Nessie, skoncentrował się jak tylko mógł i wgryzł się Nessie w szyje.
-Teraz trzeba tylko czaka...

*********
Mija już dziesiąty dzień a NEssie nadal leżała na stole operacyjnym... Blada, nieruchoma, pusta... Edward z Bellą się pokłócili, a poszło o to, że Bella nie powiedziała mu prawdy o przemianie... Ich pierwasza poważna kłótnia stólecia.... Nahuel dawno poszedł i rzucił jakimś bezsensownym tekstem "Ta wasza córeczka to głupie dziecie jest. Nie wiem po co wgl starałęm się o nią, o taką glizde to nie warto ! " Za te słowa Rose rzuciłą się na niego i albo oderwała albo złąmała rękę, ale pomocy już od nas nie chciał
Serce Nessie, niby biło ale cicho... Bardzo cicho.
Serce Nessie nagle przestało bić. Wszyscy zamarli. Nastała długa chwila ciszy. I nagle Bella Zaczęła biec do Nessie krzycząc
-Nie!... To nie prawda nie!!! Nessie... Ona żyje! -Edward próbował ją odciągnc - zostaw mnie! ona żyje!!!
Rose.... Ty też?! ona... Ona....Nie...
-Bello Choc... -wzieła  ją Esme i Alice - wszystko będzie dobrze...-wszyscy zaczeli wychodzi... Tylko ja zostałem. Poczułem że coś straciłem... Ale nie teraz... Dawno. CZy ją Kochałem?
Nie wiem. Wiem że teraz jej już nie ma. I nic mnie tu dłużej nie trzyma... Zeszłam na dół idąc do reszty... Która gdzieś zniknęła.
-Jacob? -usłyszałem cichutki szept



przepraszam że nie pisałam ponad miesiąc, i że post taki krótki :(
posty sie będą pojawiać co tydzień lub dwa

Karolina